W naszym projekcie zostały przewidziane trzy formy pozyskiwania zwierząt do reintrodukcji.
Pierwsza polega na wykorzystywaniu osobników, które urodzą się w niewoli i gdy już podrosną, wraz z matką wypuszczane są na wolność (zmodyfikowana metoda „born to be free”). Jak dotychczas nie doczekaliśmy się jeszcze takich zwierząt.
Druga forma obejmuje odławianie osobników żyjących na wolności i przesiedlanie ich na nasze tereny. Niestety z tego źródła również nie możemy skorzystać – w populacji bałtyckiej rysi nie ma nadwyżek dziko żyjących zwierząt.
Ostatnia forma, na której głównie bazujemy, polega na wykorzystaniu osobników z ośrodków hodowlanych. Tak pozyskane rysie po okresie „zdziczenia” wypuszczane są na wolność.
W pierwszej kolejności musimy wytypować zwierzęta, które będą mogły wziąć udział w projekcie. Od rysi pobiera się próby włosów i wysyła się je do badań genetycznych. Zgodnie z decyzją GDOŚ wyniki muszą jednoznacznie potwierdzić, że osobniki pod względem zróżnicowania genetycznego nie odbiegają istotnie od rysi występujących w stanie dzikim w obrębie tzn. „bałtyckiej” populacji. Po skompletowaniu wszystkich niezbędnych dokumentów, z których najważniejszym jest świadectwo CITES, możemy przywieźć wyznaczonego rysia.
I tutaj zaczyna się rysiowa przygoda…
Po rysie zawsze jeździmy własnym samochodem. Zwierzęta przewozimy w kontenerach zapewniających właściwą wentylację a poprzez zamontowane kamery przez całą drogę możemy obserwować jak zachowują się nasi nowi podopieczni.
Każdy osobnik przed transportem poddawany jest immobilizacji. W trakcie tego zabiegu zostaje założona obroża telemetryczna z nadajnikiem oraz wszczepiany jest chip, umożliwiający późniejszą identyfikacje zwierzęcia. Osobnik zostaje poddany badaniom potwierdzającym jego zdrowotność, jest odrobaczany i szczepiony przeciw wściekliźnie.
Obroże, które zakładamy zwierzętom, zostały skonstruowane w taki sposób, by nie wpływały znacząco na funkcje życiowe rysi. Nadajnik zamontowany jest na pasku skórzanym, a masa całkowita urządzenia wynosi maksymalnie 280 g. Nadajnik GPRS/GPS pracuje około roku, a nadajnik radiowy VHF działa nawet 4,5-5 lat. Po takim czasie pasek obroży ulega samoistnemu zniszczeniu i ryś gubi obrożę. Zakładamy, że niektórym rysiom uda się wcześniej wymienić obrożę na nową.
Przywiezione rysie trafiają do zagród adaptacyjnych gdzie poddawane są „zdziczeniu”. Trening w pierwszej kolejności polega na nauce jedzenia pokarmu w naturalnej postaci. Drugim, równie ważnym elementem przystosowania jest uświadomienie zwierzęciu, że człowiek jest jego największym wrogiem. Chodzi nam o to, by ryś na wolności unikał kontaktu z ludźmi. Okres „zdziczenia” jest uwarunkowany indywidualnymi cechami danego osobnika. Niektóre rysie potrzebują 2 tygodni, inne nawet 3 miesięcy.
Do tej pory tylko w jednym przypadku po wypuszczeniu rysia na wolność pojawiła się konieczność jego ponownego odłowienia. Osobnik został ponownie poddany treningowi „zdziczania” i po raz kolejny został wypuszczony – tym razem w innym miejscu. Dziś, pozostający na wolności od 5 tygodni ryś, radzi sobie bardzo dobrze.
Bardzo ważnym etapem projektu jest obserwacja rysi na wolności. Pierwszy miesiąc po wypuszczeniu jest najistotniejszy. Analizujemy dane przesyłane z obroży telemetrycznych, a także kontrolujemy miejsca gdzie ryś pozyskuje jedzenie. Jeżeli w miesiącu uda mu się upolować 2-3 ofiary to osobnik taki zostaje uznany jako skutecznie przywrócony naturze.