W lutym 2019 roku, z zagrody adaptacyjnej na wolność została wypuszczona rysica o imieniu Cleo. Jak informowaliśmy w poprzednich postach, kotka na początku lata urodziła młode. Okazała się bardzo troskliwą mamą, dobrze pilnowała kociaka i nie pozwalała zbliżyć się do swojego gniazda. Dzięki założonej obroży telemetrycznej mogliśmy śledzić jej aktywność na bieżąco.
W ciągu minionego roku nie wykazywała chęci do długich wędrówek, co wyraźnie było związane z czasem macierzyństwa. Rysica musiała regularnie dostarczać jedzenie dla siebie i małego rysia.
Zazwyczaj gniazda rysi są dobrze zakamuflowane, choć potrafią je często zmieniać. Jedno miejsce może być użytkowane nawet przez miesiąc, jeśli nic nie zakłóci spokoju zwierząt. Rysie w czasie pierwszych miesięcy życia kociaków wykorzystują nawet kilka gniazd na raz.
Na początku lutego tego roku, zdecydowaliśmy się na ponowne spotkanie en face. Tym razem Cleo ukazała się już bez kociaka. Z czasem więzi z matką „rozluźniają” się i kotka zaczyna spędzać coraz mniej czasu ze swoim potomstwem. Młode w wieku około roku zaczynają okres tzw. dyspersji – dochodzi do „rozpadu” rodziny – kotka przystępuje do kolejnej rui, a kociaki rozpoczynają poszukiwanie własnych rewirów.
Porównując kondycję Cleo z przed roku, wygląda naprawdę dobrze i widać, że świetnie sobie radzi na wolności.