Jakiś czas temu myśleliśmy, że doszło do kolejnego, nieszczęśliwego wypadku wśród naszych rysi. Niedawno jedna z obroży założonych na rysia o imieniu Cezar zrzucała nietypowe dane. Punkty pochodziły z jednego miejsca, a to przeważnie oznacza, że dzieje się coś niepokojącego. Dane telemetryczne zrzucane z obroży bardzo wiele mówią o behawiorze zwierzęcia np. kiedy jadło albo wypoczywało. Jeśli nawet przez jakiś czas zwierzę znajdowało się w jednym miejscu to przeważnie poruszało się w obrębie konkretnej „miejscówki”.
Mając na uwadze wszystkie względy musieliśmy upewnić się, że ze rysiem było w porządku. Dlatego niezwłocznie postanowiliśmy sprawdzić to miejsce, które wskazywał punkt na mapie. Po przyjeździe i dokładnym przeszukaniu terenu okazało się, że zerwane urządzenie leżało na ziemi, a zwierzęcia brak. Ten fakt był niezwykle niepokojący, bo nie wiadomo co się tak naprawdę stało. Działo się to wszystko w okolicy Lęborka. Niecały miesiąc po poszukiwaniach w terenie otrzymaliśmy wiadomość e-mail z informacją, że na północ od tej miejscowości chodził sobie „nasz” ryś. Byliśmy zaskoczeni, bo żadna inna obroża rysiowa nie przesyłała danych z tamtego, wskazanego przez obserwatora miejsca. Przyglądając się przesłanym w tej samej wiadomości zdjęciom zauważyliśmy, że sfotografowany ryś nie miał na sobie urządzenia GPS! Przeanalizowaliśmy zgromadzone dane: trasy jakimi przechodził nasz zaginiony zwierzak, przesłane zdjęcia oraz wiadomości uzyskane po rozmowie pracownikiem Nadleśnictwa Choczewo. Na tej podstawie zidentyfikowaliśmy tego tajemniczego przybysza i okazało się, że to był…Cezar! Ponieważ ten samiec świetnie poradził sobie na wolności, uznaliśmy, że nie ma potrzeby ponownie go narażać na stres związany z założeniem obroży. Oczywiście to wcale nie oznacza, że zaprzestaliśmy się nim interesować! Obserwacja tego zwierzaka w terenie na pewno będzie utrudniona, ale jeśli Państwo będziecie mieć okazję spotkać Cezara, możecie śmiało do nas pisać lub dzwonić. Każda informacja jest na wagę złota! A tym czasem życzymy powodzenia temu młodemu kocurowi!